piątek, 6 grudnia 2013

Inny Świat

Rozdział 10.

 
 


Emilii powoli zaczęła otwierać oczy. Leżała na swoim łóżku, obok którego siedział Skaj. Jena stała za nim.

- Ocknęła się ! - krzyknęła mama dziewczyny.

 - Emilii, pamiętasz mnie ? - chłopak spytał niepewnie. Dziewczyna podniosła się i usiadła na wprost nastolatka.

- Jasne, że pamiętam - słodkim głosikiem powiedział Emilii - tylko, że nie wiem czy chcę cie pamiętać - dokończyła złośliwe. Skaj i Jena aż osłupieli z wrażenia.

- Mamo, możesz zostawić nas samych ? Jena posłusznie wyszła z pokoju.

- Mam kilka pytań - zaczęła spokojnie - Po co tu przyleciałeś ? Czemu nie jestem w Magialand i dlaczego ja spałam ?! - ton Emilii zmienił się w krzyk. Patrzyła złowrogo na chłopaka. Skaj przez chwile zbierał myśli, nie był pewien co powinien powiedzieć żeby jeszcze bardziej nie zdenerwować nastolatki.

- No wiesz... - zaczął nieśmiało - po tym co usłyszałaś, a to było całkowicie wyrwane z kontekstu - szybko dodał widzą narastającą złość dziewczyny - twoja podświadomość mówiła ci, że musisz wrócić do domu. Twoja wola była najwidoczniej na tyle silna, że użyłaś tak zwanej teleportacji, no i znalazłaś się tutaj.

- No dobra, powiedzmy, że jeszcze ci wierze, bo to brzmi w miarę sensownie - na twarzy nastolatki malowało się zdziwienie - Ale to nie wyjaśnia po kiego tu przyleciałeś i dlaczego ja leżałam w łóżku, a wy nade mną staliście ! – powiedziała nadal zdenerwowanym głosem wstając z kanapy.

- Ja nie stałem. Ja siedziałem - chłopaka się zaśmiał próbując rozładować napięcie. Niestety skutek był odwrotny. Emilii była na skraju wytrzymałości, ledwo kontrolowała się, żeby nie wybuchnąć.

 - Nie rób z siebie błazna tylko lepiej mów !

- Otóż ta teleportacja ma mały haczyk. Osoba, która przeniesie się z innego świata z powrotem na ziemię, nie będzie pamiętać nic co się tam zdarzyło.

- Ale przecież ja pamiętam i to doskonale - Emilii szybko wtrąciła.

- Nie dałaś mi dokończyć - chłopak spojrzał na nią z wyrzutem - No i właśnie po tym jak usłyszałaś ten fragment rozmowy, z którego wyciągnęłaś pochopne wnioski, twoja podświadomość była na tyle silna, że teleportowała cię do domu, co równocześnie spowodowało zanik pamięci.

- Ale ja wszystko pamiętam !

- Poczekaj to jeszcze nie koniec.

- To weź się streszczaj, bo zaczynam się nudzić.

 - Skoro tak chcesz... - chłopak był trochę zdziwiony - W wielkim skrócie, przyleciałem tu i starałem się przywrócić ci wspomnienia, ale nie udawało mi się to. Wtedy dotknąłem twoich dłoni i nasze myśli tak jakby się połączyły. Odzyskałaś wspomnienia i na skutek tego zemdlałaś. No i właśnie tutaj się ocknęłaś. My się o ciebie martwiliśmy i dlatego byliśmy przy tobie.

- A niby skąd mogę wiedzieć, że to co mówisz, jest prawdą ?

- Ja bym cie nigdy nie okłamał, jesteś dla mnie na prawdę ważna, a to co usłyszałaś wtedy, w tej jaskini czy cokolwiek to jest, to było kompletnie bez znaczenia, wyjęte z kontekstu... - Skaj zaczął się tłumaczyć. Miał nadzieję, że nastolatka to zrozumie.

- Nie wierzę ci - dziewczyna parsknęła - Myślisz, że jestem naiwna i takie tłumaczenie się sprawi, że ci wybaczę ? Może to o teleportacji i wróceniu wspomnień jest prawdą, ale... . Nie no aż brak mi słów - mówiąc to patrzyła się na chłopaka z pogardą. Chłopak złapał Emilii za ręce, by mógł być pewien, że nie ucieknie nagle.

 - Ale czemu nie chcesz uwierzyć, że to co powiedziałem Megan to... - nie zdążył dokończyć, bo Emilii się wtrąciła.

- To co ? Nieprawda ? Chcesz mi wmówić, że się przesłyszałam ?

 - Nie, no nie przesłyszałaś się. Powiedziałem to wszystko, ale... - kolejne wtrącenie Emilii, znowu nie dało chłopakowi powiedzieć tego do końca.

- Nienawidzę Cię !!! - krzyknęła dziewczyna i gwałtownym ruchem wyrwała się z rąk Skaja. Miała łzy w oczach. Chłopak nie mógł już dłużej tego wytrzymać. Szybko przybliżył się do dziewczyny, dotkną dłońmi jej twarzy i delikatnie złączył ich usta w pocałunku. Zaskoczona Emilii wcale się nie wyrywała, w przeciwieństwie do tego, czego spodziewał się chłopak. Nastolatek odrobinę odsunął się od ukochanej, ponieważ bał się jej reakcji. Ku jego zdziwieniu dziewczyna wpatrywała się tylko błyszczącymi, piwnymi oczami w chłopaka. Skaj otarł dłonią, spływającą po policzku Emilii łzę, westchnął i powiedział :

- Głupia jesteś. Myślisz, że jeśli by mi na tobie nie zależało, to przyleciałbym tutaj z Magialand, starałbym się za wszelką cenę przywrócić ci wspomnienia, a teraz tłumaczyłbym się przed tobą i pragnął byś mi wreszcie uwierzyła ? Po co ? Jaką miałbym z tego korzyść ?

- A co z moją mamą ? – Emilii ciągle wracała do tego tematu.

- Jena była i jest dla mnie ważna, to moja stara przyjaciółka.

- Czyli nic do niej nie czujesz ? - dziewczyna zadawała kolejne pytania, by mogła być pewna.

- Nie. To było zwykłe zauroczenie... natomiast ciebie kocham - mówiąc to Skaj patrzył się prosto w piwne oczy blondynki. Reakcja na to była zaskakująca szybka. Emilii objęła i mocno wtuliła się w nastolatka. Skaj był tak szczęśliwy, nie mógł w to uwierzyć, udało się, Emilii mu wybaczyła. Odwzajemnił ten czuły gest. Nie miał zamiaru wypuścić dziewczyny z uścisku, chciał by ta chwila trwała jak najdłużej.

 

No to na Mikołajki macie ode mnie w prezencie kolejny rozdział ;) I jak podoba wam się ? Tym razem postarałam się, żeby był dłuższy /Clary

4 komentarze:

  1. Um... Zajefajny ;)
    Przepraszam, że nie komętuje, ale nie mam czasu :(
    Wiedz, że czytam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do Liebster Awards. Więcej u mnie na http://nirela-one-direction.blogspot.com/
    p.s ŚWIETNY ROZDZIAŁ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudne *-* Zakochałam się <3 Czekam na nn ^.^ W wolnej chwili zapraszam do siebie ---> http://moje-opowiadanie-o-direction.blogspot.com/

    Tutaj też :
    ♥ http://opowiadanieoonedirection1dlove.blogspot.com/
    ♥ http://my-summer-love-one-direction.blogspot.com/
    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń