Inny Świat
Rozdział 2.
Emilii poszła do
swojego pokoju. Już miała iść spać, ale coś sprawiło, że podeszła do okna.
Otworzyła je i rozejrzała się. Nagle coś przyciągnęło jej uwagę, ale nic nie
zobaczyła. Zamknęła okno i odwróciła się. Już miała iść do łóżka, ale nagle
zobaczyła w swoim pokoju jakiegoś chłopaka. Chciała zacząć krzyczeć, ale
tajemniczy gość zatkał jej buzie i powiedział :
- Hej, nie poznajesz mnie ? To ja Skaj.
Emilii nie wiedziała co powiedzieć. Była w
takim szoku, że omal nie zemdlała.
- Nic się nie zmieniłaś. Wyglądasz tak samo
jak cie zapamiętałem - powiedział Skaj przekonany, że spotkał się z Jeną, matką
Emilii.
Ponieważ dziewczyna
wygląda jak jej matka te kilkanaście lat temu, miał prawo się pomylić. Po
pewnej chwili milczenia, zaskoczona nastolatka powiedziała :
- Nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy.
- Jak to ? Nie pamiętasz już tych pięknych
chwil, które razem spędziliśmy ? - zaskoczony Skaj nie wierząc w to co usłyszał
dodał szybko - A może mała wycieczka przywróci ci wspomnienia ?
Emilii nie zdążyła
zaprotestować, gdy Skaj chwycił ją w ramiona i zaczął lecieć. Po krótkiej
chwili byli już na miejscu.
- Jena, witaj znowu w
Magialand.
- Ale ja nie jestem Jena, tylko jej córka.
Nazywam się Emilii - dziewczynie w końcu udało się coś powiedzieć.
- Ooo, przepraszam myślałem, że.... ale ty
jesteś tak podobna do.... . Dobra nie ważne. Choć zabiorę cię z powrotem.
- Poczekaj, skoro już
jestem tutaj, to chciałabym lepiej poznać to miejsce. Mama mi opowiadała o
tobie, ale nie myślałam, że istniejesz na prawdę.
- No dobra to co byś
chciała o mnie wiedzieć ?
- No nie wiem, może
czemu jesteś tak podobny do ludzi ?
- Nie jestem "
podobny " . Ja jestem człowiekiem.
- Ale jak to ?
Przecież nie żyjesz w normalnym świecie.
- Urodziłem się jak to powiedziałaś w
normalnym świecie. Lekarze stwierdzili, że jestem martwy. Ale lekarze się
mylili. Jak widać moja prawdziwa matka nie przejęła się tym na tyle by no
chociaż raz spojrzeć na mnie. Miała przecież jeszcze moją siostrę bliźniaczkę.
Gdyby tego wszystkiego nie widziała pewna czarodziejka, przebrana wtedy za
położną, nie wiadomo co by teraz ze mną było. Zabrała mnie tutaj i wychowała
jak własnego syna. Nauczyła mnie kilku prostych zaklęć oraz latania. Nigdy nie
ukrywała przede mną prawdy i gdy skończyłem 15 lat stwierdziła, że jestem na
tyle dorosły i odpowiedzialny by zadecydować, czy chcę tu zostać, czy wrócić do
świata z którego pochodzę. Postanowiłem zostać.
- Ale przecież jakoś znalazłeś się u mnie w
domu – dziewczyna była zafascynowana historią Skaja.
- Tak postanowiłem
zostać w Magialand i tutaj dalej mieszkać, ale jednak chciałem poznać świat, w
którym się urodziłem.
- A jak poznałeś moją mamę ?
- Latałem między
budynkami aż zobaczyłem, że ktoś otwiera okno i postanowiłem tam zajrzeć.
- Też ją porwałeś tak
jak mnie ?
- Nie, była smutna więc spytałem się, czy ma
ochotę na wycieczkę.
Świetne tak jak poprzedni :p Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńZapr. do mnie http://hogwartitsmylife.blogspot.com/
Bardzo fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuń